Witam wszystkich gości
tym serdeczniej, że ostatnio tak rzadko mam czas tu zaglądać.
Rozpoczął się kolejny rok, zbliża się kolejna wiosna, tradycyjnie czas na nowe pomysły i remanenty. Jak pokazuje doświadczenie, zapewne znowu tylko niewielka część zostanie zrealizowana, ale póki co trzeba próbować
Od dłuższego czasu zapowiadałam wprowadzenie nowych produktów do internetowej oferty mydlarni TULi. Część z nich była intensywnie testowana już jakiś czas temu i tylko z braku czasu dotychczas nie znalazła się w sklepiku. Inne są znacznie nowszymi pomysłami. No i wreszcie jest spora grupa drobiazgów robionych dla zabawy.
Obiecałam, że przy okazji wiosennych porządków wprowadzę nowinki do sprzedaży internetowej - słowo się rzekło "kobyłka u płota". Zaczynamy
Przede wszystkim na szczególne traktowanie zasługują produkty z serii z siarką. Na temat siarki w kosmetyce pisałam już wcześniej. Tak jak wspominałam początkowo podchodziłam do tego z rezerwą. Wprawdzie siarka w postaci stałej zgodnie z obowiązującym prawem nie jest klasyfikowana jako niebezpieczna, ale według karty charakterystyki „w kontakcie ze skórą może wystąpić zaczerwienienie, a nawet zniszczenie skóry”. Nie brzmi to zachęcająco i tylko dzięki powtarzającym się zapytaniom klientów nie zrezygnowałam. Przy okazji – dziękuję za nieustające inspiracje !
Rosnące zainteresowanie i coraz liczniejsze pozytywne opinie sprawiły, że aktualnie w ofercie są 4 produkty, które kolejno będę prezentować w sklepiku. Dwa z nich są dostępne już od pewnego czasu: mydło w kostce TULi siarkowe oraz mydło kremowe TULi z siarką.
Ponieważ siarka może wysuszać naskórek, poza mydłami w serii siarkowej dostępne będą także:
- masło kosmetyczne TULi shea z siarką do codziennej pielęgnacji oraz
- TULi shea z siarką 10, balsam do stosowania punktowego (z dużo większą zawartością siarki).
Z racji specyficznego działania siarki, produkty serii siarkowej są przeznaczone do pielęgnacji skóry tłustej, zanieczyszczonej, trądzikowej. Stosując je należy zwracać uwagę na reakcje skóry i w razie potrzeby robić przerwy.
!! Aktualnie do każdego zamawianego mydła kremowego z siarką, dodaję próbkę masła TULi shea z siarką (do wyczerpania pojemników na próbki)
Zgodnie z obietnicą przedstawiam kolejne produkty. Tym razem seria "drobiazgów"
Od dłuższego czasu, do większości zamówień dodaję Balsamiki - małe kawałki pachnącego balsamu. Zazwyczaj mają kształt dinozaurów (tzw.Grupa Wsparcia ), ale zdarzają się też inne - aniołki, renifery itp.
Balsamiki to moja zabawa z olejkami zapachowymi. Zapachy dobierałam zależnie od nastroju i nie rejestrowałam jakie balsamiki wkładam do poszczególnych przesyłek. Okazało się, że wzbudzały sporo emocji i kilkakrotnie musiałam "przeprowadzić śledztwo", żeby odpowiedzieć na pytanie "co to za zapach?!"
Ostatnio kilka osób pytało o możliwość dokupienia balsamików. Nie planowałam tego, ale czemu nie ? Ponieważ wybór zapachów jest ogromny, a nie mam ochoty się ograniczać więc będę je zmieniać.
Prawdopodobnie w ofercie będzie 4-5 kolorów, o zmieniających się zapachach.
Cykl rozpoczynają kompozycje : piżmo, magiczny pył i imbir.
Najwięcej trudności sprawia mi opis zapachu. Wiadomo, że zmysł węchu jest subiektywny i każdy odbiera zapachy inaczej. Zazwyczaj korzystam z opisów producentów olejków zapachowych, ale mam wątpliwości.
Czy opis :...ładny, puszysty zapach z nutami cytryny, pomarańczy i frezji, który uzupełniają miękkie kwiaty, z różą, jaśminem, fiołkami i liliami. Zapach domyka miód, heliotrop, piżmo i wanilia... jest jednoznaczny ? Nie wydaje mi się, a to jest opis Magicznego Pyłu Chyba nie da się wyeliminować niespodzianki.
Balsamiki są zapakowane w folię i woreczek celofanowy.
ciąg dalszy jeszcze w tym tygodniu, w tym mój najnowszy, moim zdaniem wyjątkowo udany produkt
z serdecznymi pozdrowieniami
Wasz Admin
Balsamiki - świetny pomysł. Ja dostałam sówkę o korzennym zapachu, która w okresie świątecznym niezwykle poprawiała humor i wpasowywała się w czas :) Prawdę mówiąc, z powodzeniem stosowałam ją do natłuszczania ust.
Zastanawiałam się właśnie, jak tych balsamików użyć, żeby "robiły" za perfumy, bo bzowy aniołek jest obłędny.
Pozdrawiam!
Nie ma, zostaje przy naturze!
Dzięki wielkie! I dziękuję, że sprzedajesz je w normalnej cenie. Dzisiaj natknęłam się na stronę z podobnymi mydłami za 35zł. Szok! Rozumiem, że zbudowanie super strony, napisanie szczegółowego i przekoloryzowan ego opisu oraz reklama kosztują... ale aż tyle? No i że ludzie to kupują...
Dziękuję, że tego nie robisz :) I fantastycznie, że cały czas szukasz i tworzysz nowe rzeczy :) Tak trzymaj! :)
wprawdzie można wywnioskować, że strona mydlarni raczej nie jest "super"
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.